piątek, 6 kwietnia 2012

Chcę już urodzić.?

    Dziś już zaczyna się weekend - długi weekend nie omieszkam dodać. Dla mnie to co prawda aktualnie nic nadzwyczajnego, jako że jestem na zwolnieniu lekarskim, to niedzielę poznaję po nieznośnie pustych ulicach i pozamykanych sklepach ;) Pewnie gdyby nie fakt, że Misiak chodzi do pracy to całkiem straciłabym rachubę czasu. Kiedy mężuś wrócił z pracy, zjedliśmy obiadek i poleniuchowaliśmy chwilę. Potem mieliśmy iść do moich rodziców w odwiedziny. Co oczywiście było pomysłem mojej drugiej połówki (ja mogłabym siedzieć w domu i cały boży dzień, ale Misiak za to w domu czuje się jak w więzieniu) . Wierzcie mi bądź nie, ale na samą myśl schylania się i naciągania na siebie pary obcisłych legginsów, zakładania skarpetek i butów - odechciało mi się stanowczo jakichkolwiek wycieczek. Spacer do mojej mamy zajmuje mi jakieś 15 minut może trochę krócej, albo dłużej, podczas gdy normalnie potrafiłam pokonać ten odcinek drogi w jakieś 6 minut normalnym tempem. Ale to nic, idąc mam wrażenie, że kopię się po brzuchu, a uściślając po podbrzuszu. Oczywiście o potrzebach fizjologicznych wspominać nie będę ;) W związku z powyższym wieść o tym, że wcale mi się te odwiedziny nie uśmiechały chyba nikogo nie zdziwią ;) Mój słodki małżonek na szczęście po całym męczącym tygodniu pracy zasnął, tak więc ze spaceru nici :D Hura;)
I tak sobie siedzę w cieplutkim mieszkanku, wędrując tu po coś do picia, tu po jakąś przekąskę, tam - a jakżeby inaczej - siusiu ;) I myślę sobie, że mam już naprawdę dość, chciałabym już mieć maluszka przy sobie na rękach i oczywiście pozbyć się brzucha. Z drugiej jednak strony mam świadomość, że po porodzie może być jeszcze ciężej, bo przecież ciało w pięć sekund do siebie nie dojdzie, a ja będę musiała wypełniać te same obowiązki co teraz plus niezliczone dodatkowe związane z opieką nad małym. I bądź tu mądry przy babie :D Bo sama już nie wie czego chce ;) Mieć ciasteczko? Czy zjeść ciasteczko?      

11 komentarzy:

  1. Ja chyba chciałabym już rodzić

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale Ci się nie dziwię. O ile ciąża to fajny okres, to jej końcówka musi być straszna :P Może uda Ci się urodzić przed terminem? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet w terminie byłoby fajnie ;) Byle nie czekać tych dwóch tygodni po terminie.

      Usuń
  3. Już pewnie niedługo:) Pozdrawiam i trzymaj się tam jakoś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze chwila ;) i powitamy kolejnego blogowego maluszka ;)
    http://a-little-princess-pl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze chwila, jeszcze moment... Tylko ta chwila jest chyba wieczna ;)

      Usuń
  5. ojej to już chyba :) 3mam za Was kciuki :***

    OdpowiedzUsuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)