środa, 27 listopada 2013

Piechotą znane szlaki przedzierać.

    Wyszłam z Kubusiem wczoraj do apteki na piechotkę, tak żeby sobie pochodził, pooddychał powietrzem i zmęczył przy okazji. Do celu dotarliśmy w dość szybkim tempie, co prawda nadrobiliśmy drogi, ale za to Busiu szybciutko przebierał nóżkami. A że planowałam dłuższy spacer, stwierdziłam, że teraz dla odmiany pójdziemy tam, gdzie synuś będzie chciał. I poszliśmy, Kuba przodem uradowany, że nigdzie go nie nawracam, a ja pół kroczku za nim bacząc tylko, ażeby nie wybrał ulicy zamiast chodnika, nie podlatywał do piesków itd. Szliśmy i szliśmy, aż zaszliśmy do... a no zaszliśmy do babci. Wyobrażacie sobie jakie było moje zdziwienie? Dziecko w wieku rok i pół zna drogę do babci. A może nie zna, tylko szedł na pamięć? A może tam trafił przypadkiem? I tą teorię muszę an wstępie odrzucić, bo Mały szedł dokładnie tą drogą, jaką idziemy zawsze razem do babci, więc musiał ją po prostu zapamiętać. Żeby było śmieszniej, dokładnie wiedział gdzie idzie, bo kiedy tylko zobaczył blok w którym babcia mieszka zaczął ją wołać, a tuż przy klatce już marsz porzucił na rzecz biegu. Biegł i wołał: "a baba!", podbiegł pod okno, podsadzony zadzwonił na domofon i wołał i czekał i nikt się nie odzywał, poszedł pod garaż, ale i tam nikogo nie znalazł, chodził dookoła bloku i wołał babcię i szukał, na próżno. Kiedy się okazało, że babci w domu nie ma i trzeba wracać do domu... Jakaż to była tragedia. Usiadł na schodku i odmówił współpracy. Kiedy go podniosłam, położył się na chodniku, oczywiście cały czas płacząc, aż mi go żal było. Skończyło się na tym, że go wyniosłam na rękach i kiedy okna babci zniknęły za zakrętem Bubuś był gotowy, by dalej iść sam. Szedł popłakując i wycierając oczka. Strasznie był rozżalony. Ale za to dziś idziemy do babci, tylko tym razem zapowiedzieliśmy wizytę.

1 komentarz:

  1. Mój Bartek też tak ma,jedziemy i już z daleka wie do kogo :)
    Biedny Kubuś,dobrze,że zapowiedzieliście następną wizytę :)

    OdpowiedzUsuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)