wtorek, 16 sierpnia 2016

Aktualności

    To już 30 tydzień ciąży, ale to zleciało… nawet nie wiem kiedy. Brzuszek mam już spory, dzidziuś w brzuszku kopie coraz mocniej, piersi już wyraźnie dają znać, że są gotowe do wykarmienia kolejnego szkraba. Już zaczyna mi być ciężko. Wiem że muszę zwolnić, spacery już nie dają takiej przyjemności jak wcześniej, bo męczę się strasznie i kręgosłup daje o sobie znać. Na szczęście już za dwa tygodnie przestanę pracować, biorę cały urlop i od razu odchodzę na macierzyński. I z jednej strony nie mogę się doczekać wolnego, a z drugiej trochę się obawiam , że będzie mi brakować ludzi, wyjścia z domu. Pamiętam jak brakowało mi pracy przy pierwszym dziecku, ale nie będę ciągnąć tego na siłę, bo sił właśnie mi już brakuje. A zamiast tego, zajmę się kompletowaniem wyprawkę, jeszcze tyle życzy potrzebujemy, a czasu coraz mniej.
Pozdrawiam


3 komentarze:

  1. Kurcze to jestem chyba tylko ze dwa tygodnie do przodu :D chociaż ja to się zawsze gubię w tych tygodniach:) Spacery to fakt, wyruszam pełna wigoru i z uśmiechem na twarzy, wracam spocona, zziajana, wszędzie mnie strzyka, ciśnie i boli i pewnie wyglądam tak jakby poród miał się za chwilę rozpocząc. Ostatnia prosta przed nami:) I Bardzo ładny ten Twój brzuszek, taki idealnie ciążowy na tym zdjęciu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dwa tygodnie? Niemożliwe O_o Pamiętam jak czytałam Twój pierwszy wpis o drugiej ciąży i myślałam, że ja też już chcę ;)
      Ps. teraz jestem na etapie "zaraz urodzę" jak tylko pokonam jakieś schody :D

      Usuń

Cenię umiejętność wyrażania własnego zdania bez zbędnych wulgaryzmów i krytykę konstruktywną...
Oraz wysiłek włożony we wpisanie choć jednej literki w polu "Nazwa":)
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowa. Każdego chętnego zapraszam ponownie :)